Wrak Race 2017 - czyli być jak Colin McRae... tylko trochę inaczej.
17 edycja dość nietypowych rajdów samochodowych za nami. W tym roku dużo pracy wykonał Grzegorz (Orkan Grzegorz przyp.) trasa była bardzo trudna, ale nie z uwagi na zakręty, a z uwagi na błoto... Błoto było wszędzie, a z każdym przejazdem było go jeszcze więcej. Impreza zaczęła się w strugach deszczu, ale o dziwo później wyszło nawet słońce. Samochody były genialnie udekorowane, mogliśmy podziwiać różową świnkę, pikachu, demoniczny ambulans, a nawet "militarny" pojazd z działkiem obrotowym, wymóg był jeden auto musi mieć minimum 15 lat. Amatorów rajdów było sporo zarówno po stronie kibiców jak i uczestników. Atmosfera świetna, impreza bardzo fotogeniczna, cieszę się, że mimo początkowo niesprzyjającej aury ruszyłem się z domu z aparatem.
PS. Oczywiście jeżeli rozpoznajesz się na zdjęciu, lub rozpoznajesz swoje auto to śmiało korzystaj z tych zdjęć w dowolny sposób. Chcesz zdjęcie w lepszej jakości? Skontaktuj się ze mną w komentarzu, albo na FB.
PS. Oczywiście jeżeli rozpoznajesz się na zdjęciu, lub rozpoznajesz swoje auto to śmiało korzystaj z tych zdjęć w dowolny sposób. Chcesz zdjęcie w lepszej jakości? Skontaktuj się ze mną w komentarzu, albo na FB.
Komentarze
Prześlij komentarz