POLSKA I POLACY - album fotograficzny o kondycji współczesnego polskiego reportażu
Album wydany przez magazyn Press
W trakcie trwanie mojej fotograficznej przygody wielokrotnie
szukałem inspiracji w albumach fotograficznych , kupowałem je w różnych
miejscach, księgarniach, sklepach internetowych, sklepach sieciowych takich jak
Empik, a nawet Media Markt, a ostatnio nawet na straganie z tanią książką i
jedno jest pewne dostęp do dobrej fotografii jest w naszym kraju bardzo
utrudniony, a całą sytuację ratuje chyba tylko księgarnie Bookoff.
Album „Polska i Polacy” ukazał się we wrześniu tego roku
nakładem wydawnictwa Press i w liczbach
jest to 300 stron , 48 reportaży i 32 fotografów wydane w dużym formacie na
dobrym papierze. Album kupiłem w Empiku i nie wiem dlaczego, ale na próżno
możecie szukać tego wydawnictwa na półkach poświęconych fotografii… album
znajdziecie w dziale wydawnictw prasowych, ja nie znalazłem, musiał mi pomóc
pracownik ów salonu.
W śród 48 reportaży znalazłem takie, które mocno do mnie
trafiły i takie, który przejrzałem z myślą kto i po co umieścił tu te zdjęcia…
Na pytanie kto, byli to Panowie Wojciech Druszcz i Andrzej Zygmuntowicz, po co?
To już pytanie do tych dwóch Panów. Oczywiście nie wskażę tu tych reportaży,
które zupełnie do mnie nie trafiły bo to moje bardzo subiektywne odczucie i
pewnie wielu z was zupełnie by się ze mną nie zgodziło. Mogę za to wskazać
fotografów, których prace zawsze ceniłem i nie zawiedli mnie i w tym albumie.
Krystian Bielatowicz i Tomasz Tomaszewski obaj Panowie mimo, że dzieli ich
pokolenie są wielkiej klasy fotografami. Z każdym razem gdy oglądam reportaż
Pana Bielatowicza marzy mi się tydzień w bacówce, marzy mi się również ta łatwość
w komponowaniu kadru i umiejętność opowiadania historii, którą ma Pan
Tomaszewski… długa droga przede mną, ale inspiracje mam, myślę słuszne.
Mimo, że na 300 stronach jest w mojej opinii kilka wpadek,
to jednak cały album trzyma wysoki poziom, a ciekawym smaczkiem jest rozdział z
zdjęciami finalistów konkursu „Polska i Polacy” pod patronatem WP. Każdy kto
lubi fotografię reporterską, fotoreportaże, fotografię uliczną itp. zachęcam do
kupna tego albumu szczególnie, że cena 120zł, jeżeli orientujecie się w cenach
albumów fotograficznych jest dość rozsądna.
Na koniec dodam, że każdy album fotograficzny to dobrze
wydane pieniądze, nic tak nie inspiruje jak zbiór zdjęć wywołanych,
wydrukowanych na dobrym papierze, które możemy wziąć w rękę i oglądać, nie na
monitorze komputera (co oczywiście też jest wspaniałą sprawą), ale właśnie w
fotelu z albumem na kolanach. Przewagą albumu jest też fakt, że zawsze leży na
naszej półce i możemy sięgnąć po nasze ulubione zdjęcie w każdej chwili,
zdjęcia w Internecie łatwo zgubić, zdjęcia w Internecie znikają w natłoku
fotografii codziennie wrzucanych do sieci.
Komentarze
Prześlij komentarz