Co zmieniło Fuji w moim życiu?

To już ładnych kilka miesięcy od kiedy przesiadłem się z Nikona D7100 na Fuji XE3, chociaż tak naprawdę moja przygoda z bezlusterkowcami zaczęła się od Fuji X100 jakiś rok temu, tylko wtedy Fuji było alternatywą i wciąż fotografowałem Nikonem. Fuji zabierałem na spacery, wszędzie tam gdzie brak wymiennej optyki nie robił mi różnicy, a Nikon dalej funkcjonował jako główny towarzysz moich fotograficznych przygód.


Dosyć szybko zdałem sobie sprawę, że Fuji generuje taką samą jakość obrazka jak Nikon, a może nawet lepszą. Szybko też dotarło do mnie, że moje raczej dokumentalne zacięcie do fotografii nie wymaga ogniskowych od 10mm do 500mm, co więcej nie licząc czasów gdy fotografowałem namiętnie krajobraz, głównie używałem na lustrzance 35mm i 50mm. Fuji wyposażone w 23mm było idealnym obiektywem do dokumentalnego stylu fotografii i chyba dlatego to Fuji pojechało ze mną do Szwecji, to Fuji fotografowało deskorolkarzy, czy ekipe od BMX-ów. Dodam, że wciąż mówię o Fuji X100.


W pewnym momencie podjąłem decyzję o sprzedaży Nikona D7100 oraz całej szklarni i za kasę ze sprzedaży kupiłem Fuji XE3 i dwa manualne obiektywy stałoogniskowe 28mm i 35mm, później doszły 55mm, 50mm, 23mm i 7mm i taki zestaw pokrywa w 100% zakres ogniskowych, które najczęściej używam. Zmiana z Nikona na Fuji oprócz znacznego odciążenia mojego karku istotnie wpłynęła na przyjemność z fotografowania. Niewielki aparat w stylistyce dalmierzowej + stałoogniskowy, manualny obiektyw daje wyjątkowe uczucie fotografowania. Fuji wyciągnęło na wierzch wszelkie nastawy w postaci pokręteł, manualna optyka pozwala ustawić przysłonę z poziomu obiektywu, a ostrzenie przy włączonej funkcji focus picking jest szybkie i przyjemne.

To wszystko sprawiło, że fotografuję częściej niż kiedyś, częściej fotografuję rodzinę, zwyczajnie aparat mam zawsze ze sobą bo już nie jest ciężarem, jest małym zgrabnym aparatem, którego nie czuje na karku nawet po kilku godzinach. Samo fotografowanie stało się dużo przyjemniejsze, tak jak wcześniej napisałem to analogowe podejście Fuji do designu daje satysfakcję przy używaniu. Fakt, że design aparatu bardzo mi pasuje tez jest ważny bo zwyczajnie lubię go mieć ze sobą. Wygląd aparatu ma też dodatkową zaletę, nie wyglądam już jak obładowany sprzętem fotoamator, albo reporter tylko jak zwyczajny człowiek, to spore ułatwienie gdy Twój aparat nie straszy ludzi. Nie wrócę już do lustrzanek, a z marką Fuji na 100% zostanę jeszcze długo.

Komentarze

Popularne posty