Orłowo - wciąż inspiruje
Kolejny świt za mną, tym razem modelką zostało moje ulubione Orłowo. Wreszcie mam czas i chęci, żeby pielęgnować pasję szkoda, że tylko przez dwa tygodnie, później wrócą codzienne obowiązki... praca, praca, praca i już nie będzie tak łatwo wstać o trzeciej rano, ale trzeba korzystać dopóki można. Może jestem już nudny, ale świt nad morzem to coś cudownego i chyba nigdy mi się nie znudzi. Kolejna dawka zdjęć pewnie już jutro, a może nawet dzisiaj - kocham urlopy, szkoda tylko, że w tym roku urlop spędzam w mieście, ale nie można narzekać.
Komentarze
Prześlij komentarz