Weekend z Kamlan 50mm f1.1 - recenzja bez technicznego bełkotu
O Kamlanie 50mm f1.1 przeczytałem już chyba wszystkie recenzje i opinie są tak skrajne, że ciężko stwierdzić czy super jasna 50-tka jest hitem czy kitem. Nie będę się tu rozpisywał o jakości obrazka jaki generuje mój nowy obiektyw, o jego niedoskonałościach, czy doskonałościach o tym napisało już sporo mądrych głów. Ja skupię się na moich subiektywnych odczuciach.
Pierwsza sprawa to Kamlan bardzo pasuje swoim designem do dalmierzowego charakteru mojego fuji XE3. Jakość wykonania bardzo na plus, solidna, zwarta puszka, ze sporą soczewką na przedzie, a to widok, który zawsze cieszy.
Skoro kupiłem obiektyw o świetle f1.1 to chciałem fotografować na otwartej przesłonie i tu może być problem, bo przy średnio słonecznym dniu, światła było za dużo... f1.1 robi robotę, na matrycę wpada całe mnóstwo światła, co może być kłopotliwe w słoneczne dni.
...ale już w przypadku koncertu Jazzowego wieczorem jest to potężny plus. Nie ma potrzeby, żeby kręcić jakoś mega wysoko ISO, a czas naświetlania można zostawić w bezpiecznych granicach.
Obiektyw wspaniale rozmywa tło, a ostrzenie manualne tam gdzie chcemy żeby było ostro nie sprawia problemu. Ostrość w mojej recenzji oceniam na wystarczająco dobrą, nie widzę problemu z ostrością, nie drukuje też swoich fotografii w gigantycznych formatach. Zdjęcia są tak ostre jak potrzebuję żeby były ostre.
Przyjemności z fotografii jest sporo, ostrzenie manualne daje wyjątkowe odczucia o czym pisałem w poprzednim poście. Obiektyw jest stosunkowo tani, światło jakie dostajemy za tą cenę jest niespotykane w konstrukcjach innych producentów. Trzymając obiektyw w ręku, ma się wrażenie, że trzymamy coś z górnej półki.
Z całego serca polecam Kamlan 50 f1.1 jeżeli jesteś zakochany w fotografii, a jeżeli jesteś maniakiem sprzętowym i w fotografii obserwujesz pod lupą każdy piksel to może nie koniecznie jest to obiektyw dla Ciebie. To szkło ma dusze i jest unikatem, ląduje na mojej foto półce i na 100% będzie często używane, a ja z ciekawością przyjrzę się kolejnym produktom marki Kamlan.
Pierwsza sprawa to Kamlan bardzo pasuje swoim designem do dalmierzowego charakteru mojego fuji XE3. Jakość wykonania bardzo na plus, solidna, zwarta puszka, ze sporą soczewką na przedzie, a to widok, który zawsze cieszy.
Skoro kupiłem obiektyw o świetle f1.1 to chciałem fotografować na otwartej przesłonie i tu może być problem, bo przy średnio słonecznym dniu, światła było za dużo... f1.1 robi robotę, na matrycę wpada całe mnóstwo światła, co może być kłopotliwe w słoneczne dni.
...ale już w przypadku koncertu Jazzowego wieczorem jest to potężny plus. Nie ma potrzeby, żeby kręcić jakoś mega wysoko ISO, a czas naświetlania można zostawić w bezpiecznych granicach.
Obiektyw wspaniale rozmywa tło, a ostrzenie manualne tam gdzie chcemy żeby było ostro nie sprawia problemu. Ostrość w mojej recenzji oceniam na wystarczająco dobrą, nie widzę problemu z ostrością, nie drukuje też swoich fotografii w gigantycznych formatach. Zdjęcia są tak ostre jak potrzebuję żeby były ostre.
Przyjemności z fotografii jest sporo, ostrzenie manualne daje wyjątkowe odczucia o czym pisałem w poprzednim poście. Obiektyw jest stosunkowo tani, światło jakie dostajemy za tą cenę jest niespotykane w konstrukcjach innych producentów. Trzymając obiektyw w ręku, ma się wrażenie, że trzymamy coś z górnej półki.
Z całego serca polecam Kamlan 50 f1.1 jeżeli jesteś zakochany w fotografii, a jeżeli jesteś maniakiem sprzętowym i w fotografii obserwujesz pod lupą każdy piksel to może nie koniecznie jest to obiektyw dla Ciebie. To szkło ma dusze i jest unikatem, ląduje na mojej foto półce i na 100% będzie często używane, a ja z ciekawością przyjrzę się kolejnym produktom marki Kamlan.
Komentarze
Prześlij komentarz