(Cyk)licznie - Ludzie i miejsca Trójmiasta cz.1

Oficjalnie rozpoczynam długoterminowy (mam nadzieję) projekt fotograficzny "(Cyk)licznie". Będę się starał w miarę regularnie prezentować zdjęcia ludzi i miejsc w trójmieście, z założenia projekt ma być czysto streetphoto, ale zobaczymy jak to się rozwinie. Pora roku i moja codzienna praca pozwala mi robić zdjęcia przy dziennym świetle tylko w weekendy więc jakoś mega dużo wpisów nie będzie, ale mam nadzieję, że zdjęcia będą dobre. Zacznę od zdjęć które już jakiś czas leżą w mojej szufladzie (czytaj dysku twardym). 
Stare miasto w Gdańsku w wakacje jest pełne turystów i ludzi chcących zarobić na tych tłumach. Nie brakuje tu rycerzy, piratów mimów i księżniczek, którzy za niewielką opłatą typu "co łaska" uświetnią swoją (przebraną) osobą Twoje pamiątkowe zdjęcie. Ów księżniczkę przyłapałem na krótkiej przerwie w pozowaniu...
To zdjęcie również powstało na Gdańskiej starówce. Starsza Pani karmiąca gołębie niby nic a jednak to zdjęcie ma jakiś taki pozytywny przekaz. Może to ta szczera radość na twarzy babci?
Jedno z moich ulubionych zdjęć zrobionych nad Motławą. Starszy Pan wędkujący w kanale Motławy, brudna woda, śmieci, początek zimy. Nie mam pojęcia co można złapać w tej brei, nie mam też pojęcia czy ewentualną zdobycz można zjeść bez konsekwencji zdrowotnych, ale wygląda na to, że Pan wędkarz ma plan.
To chyba nie miłość, to raczej nie para, ale dziewczyna w czerni jest ewidentnie zafascynowana muzyką chłopaka w bieli. Jak rozwinęła się relacja muzyka i fanki możemy tylko gdybać...

Szlachcic w kapeluszu z piórkiem - OK, ale myszka Miki? Pamiątkowe zdjęcie z myszką Miki z Gdańska to jak dla mnie mocno abstrakcyjna pamiątka.

Dworzec w Gdańsku głównym to wciąż jedno z tych miejsc, które nie jest naszpikowane szkłem i reklamami. Dochodzi do tego przykuwająca wzrok elegancka Pani i udało mi się stworzyć całkiem fajny kadr. Czekać na pociąg można z klasą...
Wesołe miasteczko powinno sprawiać radość i powodować uśmiech na twarzy dziecka, skąd ta zaduma na twarzy dziewczynki... nie wiem.
Mroczny peron na Zaspie w zamglony wieczór. Jest w tym kadrze coś niepokojącego...
Jesienią gdy trójmiejskie plaże są puste, a piasek wygląda jakby został wyprasowany przez wiatr uwielbiam robić zdjęcia ludziom, którzy zostawiają ślad swojego spaceru na gładkiej, dziewiczej powierzchni piasku. Wyobraźnia mówi nam "nikt wcześniej tu przed nami nie był", a jeszcze dwa miesiąca temu leżały tu tłumy ludzi na plażowych ręcznikach.
Akrobata, a może Nik Wallenda? Nie, dekoracja jednej z sopockich uliczek.
Gdy woda jest za mokra, a wiatr wieje na tyle mocno, że kitesurfing wydaje się dobrym wyborem na spędzenie soboty można posurfować na sucho, po piasku.
Jedna z urokliwszych uliczek starego miasta w Gdańsku, rzadko można trafić na chwilę samotności w tym miejscu, nawet wczesnym rankiem w zimowy dzień ktoś tu zawsze spaceruje...

Komentarze

Popularne posty